Nie dalej jak wczoraj, z racji urodzin Papy Frania, parę osób się tu zachłysnęlo zachwytem, że taki "postępowy" i że "tyle zmienił".
Wcześniej wielu pisało, że teraz księża pokroju Lemańskiego dojdą wreszcie do głosu. I będzie miło, z uśmiechem, a nawet skromnie, żeby nie powiedzieć "biednie". A nie tylko złoto i złoto.
Ale ja mówiłam, że to lipa jest.
Watykan trzyma się świetnie. A Lemańskiego już nie ma.
www.tvn24.pl/ks-lemanski-przegral-w-watykanie-stolica-apostolska-po-stronie-kurii,380683,s.html