m.m.w. m.m.w.
429
BLOG

A możeby tak klauzulę sumienia?

m.m.w. m.m.w. Religia Obserwuj temat Obserwuj notkę 39

 Od kilku dni można poczytać w prasie jak polski kler usiłuje spisać zasady postępowania w przypadkach stwierdzenia pedofilii w swoim zacnym gronie. Spisać kazał (w maju 2011!) nie byle kto, bo sam watykański szef, ustami Kongregacji Nauki Wiary, i nie w ramach prześladowania akurat polskiego episkopatu tylko wszystkim podległym sobie tego typu placówkom na świecie. Widać sam problem jest równie powszechny jak powszechna jest szacowna instytucja. Widać też że pisanie idzie jak po grudzie, bo już trzy lata tak siedzo i piszo, i piszo, i piszo - i napisać nie mogo. 

Właśnie dowiedzieliśmy się, że "nasi" coś tam wreszcie wspólnymi siłami naskrobali, wysłali do centrali, ale centrala kręci nosem. Centrala zgłasza poprawki i jest niezadowolona. Szlag by to...

Chciał nie chciał usiedli i skrobnęli poprawki no i teraz siedzimy i czekamy co będzie dalej. Kupi to Franio czy nie.

Ponieważ Firmę cechuje brak jawności, to zbyt wiele się nie dowiedzieli dziennikarze, którzy zapytali o szczegóły. Ale jeden szczególik malutki, nieważny zupełnie, bez znaczenia detalik wymsknął się z ust nowego prymasa Polski, arcybiskupa - nomen omen - Polaka:

" Myśmy w poprawkach odwołali się do dokumentów watykańskich, cytując je wprost - powiedział prymas.

Odpowiadając na pytania, powiedział, że w uwagach nadesłanych przez Watykan nie było żadnych zaleceń odnośnie powiadamiania przez Kościół prokuratury o popełnieniu przez duchownego przestępstwa pedofilii.

 

No i jak tu ich nie lubić!?

Ale ja tu widzę pewien problem.

 

Załóżmy przez chwilę, czysto roboczo i hipotetycznie, że jakiś członek kleru posiada tzw. sumienie. I ono mu mówi gdzieś w tyle skołowanej głowy, że o przestępstwach powinna wiedzieć prokuratura, a tak się nieszczęśliwie składa, że on właśnie ma kolegę pedofila.  Co taki biedak ma teraz zrobić? Przecież nie pójdzie pod prąd wytycznym Firmy, bo go zgnoją zanim się obejrzy.

I właśnie przyszło mi do głowy dobre rozwiązanie: powinno się wprowadzić dla kleru klauzulę sumienia: powinna istnieć norma prawna, która pozwala osobnikowi w habicie, płci dowolnej, zawiadomić prokuraturę o przestępstwie popełnionym wobec dzieci przez kolegę-koleżankę po fachu bez narażania się na szykany. 

Co, zły pomysł?

Skoro mogą lekarze posiadać sumienie, nie odmawiajmy tego samego prawa klerowi. 

 

 

www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/kosciol-pragnie-nawrocenia-polscy-biskupi-przyjeli-dokument-ws-przeciwdzialania-pedofilii,438564.html

 

 



m.m.w.
O mnie m.m.w.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo