m.m.w. m.m.w.
399
BLOG

O umiejscowieniu godności dzieci katolików

m.m.w. m.m.w. Religia Obserwuj temat Obserwuj notkę 19

Gdybym na własne uszy nie słyszała, to bym nie uwierzyła. 

Objawił nam się dzisiaj w mediach papa Franio, który z tym swoim obłudnym uśmieszkiem wygłosił pochwałę jakiegoś ojca za to, że bijąc swoje dziecko unikał walenia go po twarzy "żeby nie odebrać mu godności". Według Frania "to jest piękne!".

Tak powiedział! "E' bello questo!" A mówiąc te słowa był naprawdę wniebowzięty i zachwycony sam sobą. 

W dniu kiedy polski Sejm, po latach trudów, awantur z ciemnogrodem i wahań, wreszcie ratyfikuje europejską konwencję o zapobieganiu przemocy w rodzinie, głowa kościoła katolickiego wygłasza laudację przemocy fizycznej wobec najsłabszych. To się w pale nie mieści!

Od dziś członkowie kościoła katolickiego mają nową wykładnię co do przemocy: bić można, byle nie po buzi. Tam umiejscowił bowiem sam papież ludzką godność. Jak walniesz pięścią dzieciaka w brzuch, albo skatujesz pasem po plecach, to może śledziona mu pęknie, albo połamiesz parę żeber, ale godność nie ucierpi. A co najważniejsze będzie to zgodne z doktryną katolicką i nawet się nie musisz, katoliku, chyba z tego spowiadać. W razie wątpliwości powołaj się na rekomendację ojca świętego!

Szkoda też, że nie uściślił czy godność ludzka umiejscowiona akurat na twarzy dotyczy tylko dzieci, czy może kobiet też. Bo niby od jakiego wieku miałaby się gdzieś z tej twarzy przemieścić? Jak dzieciak skończy, dajmy na to, 14 lat, to ma dalej godność w okolicach twarzy czy już gdzieś indziej? A jeśli gdzieś indziej, to gdzie? Jak bić powiedzmy 16-latkę żeby było po bożemu i zgodnie z nauczaniem papieskim?

Jeśli wolno bić dziecko, byle nie po twarzy, to chyba kobietę też? A jeśli nie, to od jakiego wieku nie wolno bić wcale? 

I co z niemowlętami? Czy wolno bić od razu po narodzeniu - oszczędzając twarz oraz godność, ma się rozumieć!!! - czy trzeba trochę poczekać? Czytamy od czasu do czasu o takich katolickich ojcach polskich, którzy sobie robią z niemowląt worek treningowy. Niedawno było w prasie o dziecku, które przeżyło, ale do końca życia będzie sparaliżowane, niewidome i głuche.

Ciekawe czy masakrujący go tatuś stosował zalecenia papieskie i unikał ciosów w buzię.

Byłoby to piękne! Tak naucza ojciec święty. Powinien zaprosić tego tatusia na specjalną audiencję do Watykanu. Z pewnością zostaliby dobrymi przyjaciółmi.

http://www.tvn24.pl/wiadomosci-ze-swiata,2/papiez-franciszek-dopuszcza-fizyczne-kary-wobec-dzieci,512730.html

 

 

m.m.w.
O mnie m.m.w.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo